Z gabinetu fizjoterapeutycznego czyli o tym jak stany lekowe i niepokój mogą polepszyć Twoją kondycję?

Wielu z nas doświadcza tej zimy przewlekłego stresu. Kłopoty materialne, codzienne problemy w pracy, jej nadmiarem lub brakiem, niepokój dotyczący sezonowej grypy lub koronawirusa, indywidualne traumy, ograniczenia wprowadzane w nasze życie przez rządzących, a przede wszystkim szum medialny wprowadza nas w stan permanentnego niepokoju i/lub stany lękowe. Poniżej chciałabym podać kilka wskazówek na temat tego jak możesz sam sobie radzić z lękiem.

1) Jak wiesz, przewlekły stres powoduje nadaktywność układu współczulnego odpowiedzialnego za reakcje walcz albo uciekaj. Oznacza to wydzielanie do krwi najpierw adrenaliny a potem kortyzolu. Ten ostatni powoduje szereg niekorzystnych zmian w układzie krwionośnym, oddechowym, nerwowym i innych, szczególnie gdy stres się przedłuża. Stres wpływa na wszystkie funkcje naszego organizmu.

Dla naszego mózgu stres oznacza zagrożenie, w obu przypadkach wzrasta aktywność układu współczulnego. Co się dzieje w sytuacji walcz – uciekaj? Są dwie opcje. Doświadczasz strachu co oznacza, że cała twoja energia idzie w nogi i chcesz uciekać. Druga opcją jest walka, jeśli ją wybierasz, strach zamienia się w agresję a twoja energia (krążenie krwi) idzie w górę, do karku i rąk. Różnica jest taka, że kiedy konfrontujemy się z prawdziwym zagrożeniem uciekamy, walczymy lub wpadamy w stan zamrożenia, jeśli stres jest zbyt duży. Zaś kiedy czujemy nieuzasadniony niepokój lub lęk zazwyczaj nie podejmujemy aktywności fizycznej, więc metabolity stresu i napięcie magazynuje się w naszym ciele w wyżej wymienionych strefach ciała.

Co możesz zrobić żeby uwolnić tą zmagazynowaną energię? Jak możesz wyciszyć umysł? Przede wszystkim możesz pozwolić ciału na reakcje naturalną dla niego kiedy znajduje się w stanie zagrożenia.
Dobrą opcją jest pobiegać a przynajmniej iść na szybki spacer, bo kiedy się czegoś boisz – uciekasz, nogi są aktywne i w ten sposób kortyzol zamiast magazynować się w tkankach krąży we krwi a potem jest wydalany z organizmu. Kiedy biegniesz nie tylko energia i krew w Twoim ciele szybciej płynie, ale również Twój umysł skupia się na ominięciu przeszkód, a przez to wycisza.
Żeby osiągnąć ten efekt nie musisz szybko biegać, przeciwnie, możesz biec truchtem lub stosować marszobieg co fantastycznie wpływa na cały organizm i Twoją kondycję! Możesz też mocno przytupywać podczas spaceru (kiedy chodzisz po ziemi ale nie po asfalcie) żeby poczuć drgania w tkankach, co również spowoduje uwolnienie metabolitów do krwi.

Drugą opcją jest „młócenie rękoma” i bicie w łóżko, poduszkę, w worek treningowy. Ramiona powinny być rozluźnione a ręce mocno uderzać. Można przy tym również krzyczeć. Taka aktywność rozładuje napięcie, agresję zmagazynowaną w ramionach, rękach i karku.

Pamiętaj, zamykanie się w domu, brak spacerów, aktywności fizycznej, brak kontaktów z przyjaciółmi, z rodziną wpędzi Cię na pewno w jeszcze większy stres i większy niepokój, jak również w dramatyczny sposób obniży aktywność Twojego układu immunologicznego.  Jeśli więc Twoje ciało i umysł jest niespokojny, masz ochotę się zamknąć w domu i nic nie robić, boisz się wyjść z domu znaczy to, że najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie jest zrobienie czegoś zupełnie odwrotnego!

To co napisałam powyżej odnosi się szczególnie do osób starszych, dla których brak aktywności fizycznej, społecznej, rodzinnej to autostrada w stronę niedołężności, poważnego osłabienia odporności, pogorszenia wszystkich procesów życiowych i poważnej depresji.

2) Jeśli nie umiesz zidentyfikować zagrożenia pojawia się brak kontroli nad sytuacją i bezsilność. To pogłębia lęk i poczucie niepewności.

Dlatego ważne jest żeby się zatrzymać i zapytać siebie: czego się boję? Z czym mam problem? Czy mogę go sam rozwiązać czy może potrzebuję pomocy? Porady specjalisty? Co mogę zrobić dla siebie żeby poczuć się lepiej? Być może aktywność w otaczającej mnie społeczności da mi poczucie sprawczości? Czy jest coś co mogę sam zrobić?
Może nic nie mogę zrobić? Jeśli rozwiązanie leży poza moim zasięgiem i nie mam wpływu na daną sytuację, to czy martwienie się coś zmieni?   

Jeśli wiesz czego się boisz możesz zacząć szukać wiedzy na temat swojego problemu. Wiedza nie oznacza jednak przeglądania internetu (chociaż wśród internetowych śmieci można czasem znaleźć dobre źródła), ale raczej czytanie poważnej literatury, artykułów naukowych, konsultacje ze specjalistą. Proces szukania informacji i ich przyswajania powoduje, że aktywizujesz korę czołową, tą część mózgu, która zarządza procesem logicznego myślenia i przyswajania wiedzy. Robiąc to jednocześnie osłabiasz działanie układu limbicznego i ciała migdałowatego, a to właśnie te struktury są aktywne wtedy kiedy odczuwasz lęk i niepokój. Dlatego zrozumienie tego jak działa Twój mózg w sytuacji kiedy czujesz się zagrożony i odczuwasz niepokój jest pierwszym krokiem do jego zmniejszenia, drugim jest szukanie wiedzy o tym czego się obawiasz i co możesz z tym zrobić.

Do konsultacji z lekarzem dobrze jest się przygotować, mieć podstawową wiedzę, napisać sobie pytania, na które chcesz znaleźć odpowiedź. Dobry lekarz to taki, który jest gotowy odpowiadać na Twoje pytania i wątpliwości ponieważ wie, że spokojny umysł w procesie leczenia jest tak samo istotny jak farmakoterapia czy inne zalecenia.
I dobrze jest pamiętać, że niestety, w dzisiejszych czasach nie każdy kto posiada tytuł naukowy, posiada rzetelną, holistyczną wiedzę.

Czasami wydaje się nam, że nie mamy wpływu na naszą rzeczywistość ale jeśli przemyślimy sprawę okazuje się, że możemy podjąć jakieś działanie.

Nie mamy wpływu na przykład na to, że wszędzie wokół nas znajdują się mniej lub bardziej zakaźne wirusy. Ale zdecydowanie mamy wpływ na naszą odporność! W związku z tym im bardziej dbamy o zdrowie psychofizyczne tym ryzyko, że zachorujemy staje się mniejsze, a jeśli nawet zachorujemy, możemy się spodziewać, że choroba przejdzie łagodniej. Zamiast martwić się możemy podjąć działanie co spowoduje zmniejszenie obaw i lęków.  

2) Wiemy, że musimy jeść żeby żyć i wiemy już również, że ważna jest jakość tego pożywienia. Wiemy, że niezbędna jest do życia woda jak i zdrowe, czyste powietrze. Ajurweda mówi, że bodźce zmysłowe są również rodzajem pokarmu. A jesteś tym co jesz. Oznacza to, że dostarczasz sobie dobrego pożywienia jeśli karmisz swoje oczy pięknem, Twoje uszy muzyką lub harmonijnymi dźwiękami natury, Twój węch (bardzo ważny) pięknymi zapachami. Wreszcie Twój umysł również domaga się pokarmu, dla niego jest to ciekawa konwersacja, ciekawy, inspirujący film, książka, rozmowa z przyjaciółmi, przebywanie z pozytywnymi ludźmi, sztuka itd.

Teraz zastanów się czym siebie karmisz jeśli w Twoim domu włączony jest non stop telewizor lub radio lub czytasz codziennie wszystkie wiadomości w necie lub w prasie? Jakie wiadomości wybierasz? Takie które dają Ci inspiracje, chęć do cieszenia się Twoim życiem? Artykuły, które proponują konstruktywne rozwiązania problemów? A może takie, które straszą tylko, najchętniej rzeczami, na które nie mamy wpływu.

Czym karmi nas prasa, dzienniki telewizyjne, pełne patologii i przemocy filmy? Jeśli oglądasz lub czytasz treści, które wpędzają Cię w niepokój i strach, to nie możesz być zdziwiony, że jesteś niespokojny.

Pamiętaj, to Ty decydujesz czym odżywiasz swój umysł. Jeśli oglądasz co leci i nie filtrujesz informacji, które do Ciebie docierają z zewnątrz to pozwalasz, żeby o Tobie i Twoim spokoju wewnętrznym decydowali inni, politycy, biznesmeni, menadżerowie. A im nie zależy na Twoim dobrym samopoczuciu tylko na oglądalności, pieniądzach, władzy itd. Jeszcze jedna rada, jeśli nie masz możliwości zweryfikowania prawdziwości informacji, które słyszysz w telewizji lub internecie, odetnij się od nich.
Nie ma znaczenia, że radio, telewizor leci w tle a Twój umysł jest skupiony na czymś innym. W takiej chwili Twoje zmysły są bombardowane bodźcami, których zupełnie nie kontrolujesz i wprowadzają Cię w stan zdenerwowania poza Twoją świadomością.      

Myślę, że dobrym pomysłem jest, jeśli zmagasz się z niepokojem i lękami oglądanie pozytywnych, inspirujących filmów lub po prostu komedii. Nie zawsze są one wysoko punktowane ale zdecydowanie poprawiają nastrój i dają bodziec żeby wprowadzić dobre zmiany w swoje życie. Podaję link, gdzie możesz znaleźć pewne propozycje: https://mamacarla.pl/najlepsze-komedie-na-netflixie-top25/ Oczywiście nie może również zabraknąć inspirujących książek.

3) Powyżej było o pokarmie dla zmysłów i umysłu. Tutaj kilka słów na temat odpowiedniej diety. W artykułach o depresji ( dostępne tutaj: http://gabinetsurya.pl/2020/08/11/depresja-mikroflora-bakteryjna-jelit-cz-3/) pisałam o tym jak bardzo dieta, stan naszych jelit oraz odpowiednia ilość witamin i minerałów wpływają na nasze samopoczucie. Jeśli nie zadbasz o Twoje ciało, nie dostarczysz mu podstawowych składników niezbędnych do tego, żeby mogło produkować energię, nie ma możliwości żebyś się dobrze czuł. Dlatego polecam wszystkim, żeby zdobyli podstawą chociaż wiedzę na temat osi jelita – mózg, odpowiedniej diety i suplementacji i wdrożyli ją.  

4) W ostatnim czasie dużo się mówi o jednej z metod psychoterapii:  

„EFT czyli Emotional Freedom Techniques (pl: Techniki Emocjonalnej Wolności) to nowa gałąź psychoterapii, tzw. psychoterapia energetyczna. To połączenie rozmowy i skupienia na problemie z interwencją energetyczną, która oparta jest o podstawy medycyny chińskiej. Medycyna chińska głosi, że w ciele człowieka znajdują się meridiany (kanały energetyczne), na których rozmieszczone są punkty akupunkturowe. W EFT za pomocą opukiwania wprowadzamy do tych punktów wibrację, co powoduje uwolnienie od blokad.”

Trafiłam na tę metodę w momencie, kiedy sama doświadczałam stanów podwyższonego niepokoju i lęku i zastosowałam ją. Wydaje się skuteczna, dlatego ją polecam. Poniżej podaję link do artykułu, w którym znajdziecie więcej informacji na temat tej metody. https://elizaczyzewska.pl/eft-wypukaj-swoj-problem/

5) Jeśli nie mogę zasnąć i trawi mnie niepokój kładę się na macie Lyapko (https://lyapko.pl/kategoria-produktu/maty/mata-max/). Są to gumowe maty z gwoździami zrobionymi z żelaza, miedzi, cynku, srebra i niklu. Gwoździe są tak ułożone, że nie przebijają ciągłości skóry a po pierwszym nieprzyjemnym wrażeniu kłucia, jeśli się rozluźnisz poczujesz mrowienie, pulsację, ciepło i inne bardzo przyjemne odczucia. Działanie maty łączy w sobie refleksoterapię z metaloterapią. co do mnie, zazwyczaj po kilku minutach mój mózg się uspokaja a ja zaczynam „odjeżdżać” w krainę snu, wtedy odkładam matę i smacznie zasypiam. Poleciłam tą matę wielu pacjentom i muszę powiedzieć, że większość z nich z niej z powodzeniem korzysta.

 6) Jeśli czujesz, że niepokój narasta i pojawiają się stany lękowe konieczna jest pomoc specjalisty. Na naszej stronie http://gabinetsurya.eu/wspolpraca#mainpage podajemy kontakty do sprawdzonego psychiatry i psychoterapeutów.

Myślę, że każdy z nas czasami czuję się przygnębiony i pełen obaw. Być może znasz inne sposoby na radzenie sobie ze stresem, niepokojem i lękami. Jeśli tak, byłoby super, gdybyś podzielił się nimi w komentarzach. Jestem pewna, że warto podejść do lęku, do stresu, niepokoju jak do wyzwania i poprawić swoją kondycję, zacząć decydować o tym czym karmisz swoje ciało i umysł i zastanowić się co możesz zmienić w swoich nawykach i w swoim otoczeniu żeby żyć pełniej i poczuć się zdrowszym. Czasami trzeba udać się po pomoc do psychoterapeuty lub psychiatry, w momencie, kiedy samodzielne próby radzenia sobie z lękiem nie działają, podjęcie tej decyzji i jej realizacja jest również krokiem do lepszego zrozumienia siebie i poprawy jakości życia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wprowadzić prawidłowy adres e-mail.

Poprzedni wpis
Z gabinetu fizjoterapeuty czyli co ma biustonosz do złego humoru.
Następny wpis
Mięśnie dna miednicy (MDM) – podejście holistyczne w diagnostyce zaburzeń i terapii.

Inne artykuły