Codziennie, świadomie bądź podświadomie powtarzasz sobie, że kiedy osiągniesz swój cel, kiedy staniesz się lepszy, mądrzejszy, bardziej asertywny, bogatszy, napiszesz kolejny tekst, zrobisz kolejny kurs, terapię, zaczniesz ćwiczyć, stosować dietę, schudniesz lub przytyjesz i sto innych rzeczy, będziesz szczęśliwy.

Mijają lata, kolejne osiągnięcia, kolejne porażki, poszukiwania, związki, szkoły, poczucie szczęścia pojawia się sporadycznie albo wcale. Rodzi się frustracja, zwątpienie, zniechęcenie albo wieczna pogoń za adrenaliną.

Może nie potrzebujesz niczego zmieniać, co jeśli Szczęście czeka na Ciebie już teraz, w tej chwili?  Może wystarczy uśmiechnąć się do siebie, już w tej chwili. Mimo, że właśnie teraz czujesz ból ciała, jesteś chory, boisz się, mimo tego, że właśnie przeżywasz ból rozstania, albo masz w sobie frustrację lub gniew na siebie, na szefa, na ludzi, na otaczający Cię świat. Pozwól sobie na Uśmiech. Ten Uśmiech przenika kolejne warstwy Twojego ciała, subtelnie odżywia twoje tkanki i one też zaczynają się uśmiechać. Jest najważniejszą witaminą, której potrzebuje Twoja dusza i ciało.

To piękna praktyka. Zajmuje 3 min. Ten Uśmiech możesz podarować sobie bezwarunkowo, nie musisz na niego pracować, nie musisz siebie zmieniać, ani rzeczywistości na zewnątrz. Możemy sami siebie obdarzać miłością, uśmiechem, który jest w nas i wokół nas, za darmo, bez oczekiwań, że coś się zmieni…  I właśnie w tej chwili pojawia się Zmiana.    

Ps. Spójrz na tego dzieciaczka, on właśnie tam jest, w przestrzeni Uśmiechu 🙂